Jesteś tutaj:   StartOrzeł CzernaSeniorzyOpisy meczów 20 kolejki (13 kwiecień) - Bogusław Chrobak

Wyszukiwanie

Sonda

Najładniejsza bramka Orła sezonu 2013-2014

Bramka nr 1. - 0%
Bramka nr 2. - 0%
Bramka nr 3. - 5.3%
Bramka nr 4. - 0%
Bramka nr 5. - 15.8%
Bramka nr 6. - 36.8%
Bramka nr 7. - 21.1%
Bramka nr 8. - 0%
Bramka nr 9. - 5.3%
Bramka nr 11. - 10.5%
Bramka nr 12. - 5.3%

Łącznie głosy: 19
Głosowanie w tej sondzie zakończyło się wł: 06 Sie 2014 - 23:59

Polub Orła!

Śledź cień Orła na:

FacebookGoogle BookmarksRSS Feed

Pogoda na mecz?

Prognoza pogody
Głogów
Szczegółowa pogoda dla Głogowa

Ostatnie komentarze

  • Maciek 9 lat temu
    Do czasu napisania powyższego newsa grałem w ...

    Czytaj więcej...

     
  • komentarz 9 lat temu
    Zostawcie chociaż filmy na Youtube :(

    Czytaj więcej...

     
  • Czytelnik 9 lat temu
    Maciek nie ma co się obrażać za to że nie grasz ...

    Czytaj więcej...

     
  • Maciek 10 lat temu
    Już powinno być poprawione. Staty jak zwykle ...

    Czytaj więcej...

     
  • Cukierek 10 lat temu
    Maciek,widzę rażący błąd w strzelcach bramek :)

    Czytaj więcej...

Logowanie

Aktualności Seniorów Orzeł Czerna

Opisy meczów 20 kolejki (13 kwiecień) - Bogusław Chrobak

Utworzono: 07 maj 2014 Maciek
Aktualności»
Odsłony: 1320

Opisy meczów przygotował Bogusław Chrobak wiceprezesa d/s rozgrywek OZPN Legnica.

 

 

W  Ruszowicach  powoli  mrożą  szampany!  Orzełki  z  Czernej  i  Sokoły  z  Jerzmanowic znowu  w  locie  wznoszącym.  Na  dole  tabeli  coraz  ciaśniej  ale  i  wyraźniej.  Dziwny walkower w meczu Sparta Rudna – Zawisza Serby.

 

2 : 3   (0:2)
Sparta Przedmoście                      -                      Orzeł Czerna
 
0:1 – Kołaczyński Radosław
0:2 – Fortuna Remigiusz  
1:2 – Drankiewicz Jarosław
1:3 – Wilk Paweł  
2:3 – Potaszyński Patryk  
 
Nie miej  ważny pojedynek rozegrano w Przedmościu. Piłkarze Sparty po  zdobyciu siedmiu punktów w trzech pierwszych meczach realnie myślała o utrzymaniu Klasy A w Przedmościu. Jednak  przyszła  czarna  seria  dla  piłkarzy  Sparty.  Druga  kolejna  porażka  nie  poprawiła sytuacji  w  tabeli  ,  a  wręcz  skomplikowała.  Teraz  już  nie  ma  miejsca  na  porażki.  Każda następna przybliża drużynę Przedmościa do degradacji. Nie inaczej było w Czernej. Po jesieni dość stabilna sytuacja w tabeli. Spokojne granie i zdobywanie punktów na własnym boisku dawało Orłom z Czernej spokojny byt w Klasie A. Niestety start do rundy wiosennej fatalny. Cztery  pierwsze  mecze  i  cztery  porażki,  a  co  za  tym  idzie  coraz  niżej  w  tabeli.  Do Przedmościa  piłkarze  Czernej  też  jechali  nie  w  roli  faworyta,  a  jednak  determinacja doprowadziła do tego, że to piłkarze z Orła Czerna bardziej bojowo podeszli do spotkania i już  po  pierwszej  połowie  po  golach  Radosława  Kołaczyńskiego  i  Remigiusza  Fortuny prowadzili 2:0. Ten fakt troszkę uśpił w drugiej połowie zawodników Orła, a za to bardziej zmobilizował  Spartę,  która  po  golu  Jarosława  Drankiewicza  zmniejsza  rozmiary  porażki  na 1:2 i daje nadzieje na wywalczenie korzystnego wyniku końcowego. Jednak tego dnia to Orły z  Czernej  stanęły  na  wysokości  zadania  i  ich  wysoki  lot  nie  pozwolił  wyrwać  sobie  tak cennego  zwycięstwa  podwyższając  jeszcze  w  końcówce  wynik  spotkania  na  3:1.  Teraz  piłkarze mogą spokojnie pójść poświęcić Święconki i z optymizmem patrzeć na przyszłość.

   
1   :   3   (0:1)
Iskra Droglowice             -            Korona Czernina
 
0:1 – 15 min – karny - Kiernicki Rafał  
0:2 – 72 min - Janaszkiewicz Łukasz  
1:2 – 80 min - Szczotka Piotr  
1:3 – 84 min - Janaszkiewicz Łukasz  
 
Piłkarze Korony wybrali się na mecz do Iskry bez dwóch podstawowych zawodników, Pawła Palki i Miłosza Sobczyka, ale z nadziejami na  wywalczenie kolejnych punktów. W bramce Korony zadebiutował  Damian Rzepecki, pozyskany zimą z LZS Glinka. Mecz od początku jest otwarty i szybki. Jak widać każda drużyna chce zgarnąć komplet punktów. Mija 15 minut meczu dobre podanie z głębi pola otrzymuje Fredek, mija obrońcę, wychodzi sam na sam z golkiperem,  zostaje  sfaulowany  w  polu  karnym,  a  sędzia  nie  ma  wątpliwości  -  rzut  karny. Jedenastkę   pewnie   wykonuje   Rafał   Kiernicki   i   Korona   obejmuje   prowadzenie   1:0.  Gospodarze starają się jak najszybciej odrobić straty, atakują raz po raz bramką Korony, ale mają  pecha  bo  albo  trafiają  w  słupek  albo  na  przeszkodzie  stoi  Damian  Rzepecki.  W  24 minucie  gry po jednej z akcji Iskry sędzia prowadzący spotkanie nie ma wątpliwości co do ręki u zawodnika gości i dyktuje tym razem jedenastkę dla gospodarzy. Jednak od czego w bramce dzisiaj jest debiutant Rzepecki. Strzał dość precyzyjny  ale jeszcze lepiej zachowuje się bramkarz i broni strzał piłkarza  Iskry.  Tak więc Korona nadal prowadzi 1:0. Do bardzo dziwnej sytuacji doszło w 31 minucie meczu sfaulowany zawodnik Korony Mikiel Seweryn nie wytrzymuje nerwowo i zbyt ostro reaguje w stosunku do sędziego za co ujrzał czerwoną kartkę. Po tym obie drużyny już nie miały dogodnych sytuacji doz dobycia bramki i pierwsza połowa kończy się  rezultatem 1:0 dla Korony.   Na drugą połowę meczu zawodnicy Korony wyszli cofnięci i tylko nastawili się na kontrataki. Zaś  piłkarze  Iskry  Droglowice  nie  mieli  nic  do  stracenia  i  ciągle  przebywają  na  połowie Korony,  ale  dzisiejszego  dnia  to  było  przysłowiowe  bicie  głową  w  mur.  Korona  tylko nielicznie kontratakuje i po jednym z nich w 72 minucie meczu po dokładnym dośrodkowaniu Fredka,   Łukasz   Janaszkiewicz   pakuje   piłkę   do   bramki   obok   bezradnego   golkipera miejscowych i ku zdziwieniu kibiców i piłkarzy Iskry to grający w dziesiątkę piłkarze Korony podwyższają wynik meczu na 2:0. Jednak napór miejscowych nie słabnie i po jednym z nich w  80  minucie  Szczotka  Piotr  strzela  kontaktowego  gola  na  2:1dając  jeszcze  nadzieję miejscowym na co najmniej remis w tym meczu. Od tego mementu trwa prawdziwe oblężenie bramki Korony, a  tym samym duży błąd piłkarzy Iskry, którzy całkowicie odsłonili tyły co  skrzętnie wykorzystali piłkarze gości i w 84 minucie meczu podwyższają wynik meczu na 3:1 po  golu  Janaszkiewicz  Łukasza.  Od  tej  pory  było  już  wiadomo,  że  Korona  nie  da  sobie wydrzeć zwycięstwa w tym meczu.  

Skład Korony Kawice:  Damian Rzepecki  – Dawid Sobociński, Wojciech Kiernicki, Łukasz
Dworniczak,   Piotr   Janaszkiewicz,   Seweryn   Mikiel,   Adrian   Zarzycki   (75   Krystian
Markowski), Rafał Kiernicki, Łukasz Janaszkiewicz, Arkadiusz Kiernicki, Mariusz Kolman.

 

1 : 2   (0:0)
Zadzior Buczyna                  -                Mieszko Ruszowice
 
1:0 – 62 min - Potocki Patryk
1:1 – 70 min - Woszczyński Tomasz
1:2 – 85 min - Wiertelak Piotr
 
Zadzior  po  zaciętym  meczu  niestety  przegrał  1:2  (0:0)  ulegając  liderowi  grupy  Mieszkowi
Ruszowice.
Drużyna  Buczyny  przystąpiła  do  meczu  osłabiona  brakiem  Krzysztofa  Kotwasa  i  Kacpra
Szklarza.  Mecz  w  pierwszej  połowie  był  wyrównany,  niewiele  okazji  na  zdobycie  bramki
miały obydwie drużyny. Mecz przeważnie toczył się w środkowej strefie boiska. Kilka kontr
Buczyny,  kilka  strzałów  Ruszowic,  brak  skuteczności.  Do  przerwy  Zadzior  remisował  z
Mieszkiem 0:0.
Druga  połowa  rozpoczęła  się  od  zmiany,  na  boisku  pojawił  się  Marian  Wywiał  zmieniając
Sebastiana Juraka. W 62' minucie meczu Patryk Potocki zagrywa do Mariana Wywiała, a ten
strzałem z 14 metra pewnie pakuję piłkę przy lewym słupki. Radości nie było końca  w ekipie
Zadziora.  Niestety  radość  Buczyny  trwała  tylko  5  minut,    z  prawej  strony  dośrodkowuje
obrońca Ruszowic, piłka spada pod nogi niepilnowanego pomocnika, a ten bez zastanowienia
uderzył piłkę "fałszem", która odbija się od słupka i wpada do bramki. Bramkarz Buczyny -
Maciej Krupa był bez szans. Buczyna miała okazję z rzutów wolnych i rożnych lecz zabrakło
szczęścia.  Remis  1:1  trwał  do  84'  minuty  meczu,  gdy  to  goście  wykonywali  rzut  rożny,
wybicie piłki przez Zadziora, która spada pod nogi zawodnika Ruszowic, ten mocno uderza
po ziemi, piłka prześlizguję się między piłkarzami i wpada obok słupka. Wynik spotkania 1:2
dla drużyny przyjezdnej i Mieszko Ruszowice dalej pozostają bez porażki w tym sezonie, a
Buczyna przegrywa swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej 2014.
Buczyna  była  bliska  urwania  punktów  liderowi,  jednak  zabrakło  dzisiaj  szczęścia.  Mimo
wszystko wielkie brawa dla Zadziora, za walkę do samego końca!
 
Skład Zadziora Buczyna: Maciej Krupa  – Adam Mędrek, Michał Bąkowski, Patryk Peszko,
Dominik Wardzała, Jarosław Biliński (73 Jakub Nonas), Piotr Basałyga (70 Mateusz Szklarz),
Patryk  Potocki,  Grzegorz  Basałyga  (70  Maciej  Jurak),  Sebastian  Jurak,  Marian  Wywiał,
Paweł Kiełb (Jakub Gąska). 

 

2 : 2   (0:1)
Płomień Radwanice                   -                   Victoria Siciny
 
0:1 – 3 min - ?
0:2 – 49 min - ?  
1:2 – 81 min – karny - Adamczyk Mateusz
2:2 – 90+3 min - Adamczyk Grzegorz  
Płomień zremisował 2:2 z Victorią Siciny dzięki bramce w ostatnich sekundach meczu.  
Do  spotkania  Płomień  przystąpił    bez  zawieszonego  za  kartki  Krzysztofa  Szymkowiaka,
ciągle  jeszcze  kontuzjowanego  Patryka  Pieniążka.  Mecz  rozpoczął  się  bardzo  żel  dla
Płomienia  Radwanice,  który  to  już  w  trzeciej  minucie  stracił  bramke  i  Victoria  objęła
prowadzenie  1:0  po  ładnej  składnej  akcji,  ale  i  biernej  postawie  defensywy  gospodarzy.
Chwilę później mogło być już dwa zero, ale świetnie w sytuacji sam na sam interweniował
Piotr  Brzeziński.  Zresztą  pierwsze  minuty  pokazały,  że  Płomieniowi  szło  coraz  to  mocniej
pod  górkę,  bo  już  w  15  minucie  kontuzjowanego  Łukasza  Husara  musiał  zmienić  Maciej
Zymiak. Jeszcze w pierwszej połowie piłkarze  Płomienia mogli doprowadzić do remisu  ale
pudłowali w dogodnych sytuacjach.  W stuprocentowych okazjach mylili się kolejno Damian
Żmijowski, Maciej Zymiak i Marek Wilk. Pomimo tego, że do przerwy Płomień przegrywał  
0:1 nie był drużyną gorsza na boisku.  
Początek drugiej połowy to kopia początku pierwszej, ponownie to Siciny zdobywają bramkę,
tym razem po stałym fragmencie  gry. Rzut rożny, dośrodkowanie  w pole karne i zawodnik
gości głową kieruje futbolówkę do bramki Płomienia.
Ten  fakt  jakby  całkowicie  odmienił  zachowanie  się  piłkarzy  Płomienia,  którzy  od  tej  pory
całkowicie  zdominowali  boisko  spychając  gości  do  tka  zwanej  „obrony  Częstochowy”
Praktycznie  cała druga połowa wyglądała jakby  Victoria  grała formacją  w której występuje
jeden  atakujący,  a  reszta  to  obrońcy.  Płomień  starał  się,  próbował  różnych  sposobów  na
stworzenie sobie sytuacji, ale ciężko było przebić się przez szczelną obronę gości. Dopiero w
ostatnich  dziesięciu  minutach  coś  drgnęło.  Najpierw  obrońca  Victorii  fauluje  jednego  z
zawodników  Płomienia  w  polu  karny  i  sędzia  bez  wahania  pokazał  na  „wapno”.  Do
jedenastki   podszedł   Mateusz   Adamczyk,   który   pewnym   strzałem   pokonał   bramkarza
przyjezdnych. Ostatnie  minuty to absolutny „kocioł” w obrębie dwudziestego metra bramki
Sicin.  I  tak  93  minuta  meczu  piłka  pod  nogami  Macieja  Zymiaka,  który  dostrzegł  w  polu
karnym niepilnowanego Grzegorza Adamczyka… podanie i ten drugi dosłownie w ostatnich
sekundach meczu strzałem lewą nogą zapewnia Płomieniowi Radwanice jeden punkt.
 
 
Skład  Płomienia  Radwanice:  Piotr  Brzeziński  –  Adam  Depta,  Mateusz  Małucki  (80’  Paweł  
Nazar),  Michał  Łuniewski,  Adam  Nazar  –  Łukasz  Husar  (15’  Maciej  Zymiak),  Mariusz
Lechowicz  (65’  Michał  Szulc),  Damian  Żmijowski  (70’  Błażej  Frankowski),   Grzegorz  
Adamczyk, Mateusz Adamczyk – Marek Wilk 

 

2 : 3   (0:1) 
Dragon Jaczów            -            Sokół Jerzmanowa
 
0:1 – Dyba Karol   
0:2 – Dyba Karol  
1:2 – Mucha Tomasz  
2:2 – Janaś Marcin  
2:3 – Kotwas Tomasz  
 
Bardzo istotne dla układu tabeli na dole miało to spotkanie dla Sokoła Jerzmanowa. Porażka
bardzo  by  zbliżyła  drużynę  Sokoła  do  dolnych  rejonów  tabeli  i  pozwoliło  by  to  na  dłuższe zadomowienie   się   Jerzmanowej   na   dole.   Po   pierwszej   wyrównanej   połowie   bardziej
zadowoleni z wyniku schodzili piłkarze Sokoła Jerzmanowa, którzy prowadzili1:0.
Druga  połowa  to  bardzo  dobry  początek  i  podwyższenie  wyniku  na  2:0  dla  Sokoła.
Wydawało  by  się,  że  nic  złego  nie  może  stać  się  już  drużynie  Sokoła,  to  wtedy  do  pracy
przystąpili piłkarze Dragona Jaczów. Nie dość, że odrobili stratę dwóch bramek to jeszcze o
mały  włos  nie  wyszli  by  na  prowadzenie.  Jednak  cały  mecz  zakończył  się  szczęśliwym  i
bardzo  cennym    zwycięstwem  piłkarzy  Sokoła  Jerzmanowa,  którzy  w  80  minucie  meczu
strzelają zwycięska bramkę na 3:2 i dowożą szczęśliwie wynik do końca meczu. Wygrana ta
pozwala jeszcze piłkarzom myśleć o uratowaniu A Klasy w Jerzmanowej.
                                            

1 : 1   (1:0) 
Łagoszowia Łagoszów Mały            -           Górnik Lubin
 
1:0 – 31 min – Rybski Dawid  
2:0 – 72 min – Mikłasz Grzegorz  
Na to spotkanie Górnik Lubin znowu nie ma optymalnego składu, a i na złość ledwo
14 piłkarzy wyjechało do Łagoszowa na mecz. Na boisku wstawiło  się tylko
czternastu piłkarzy, kilku osłabionych nie w pełni gotowych do gry ale przyjechali i
zagrali. Od pierwszych minut próba sił  i sprawdzanie kogo na co stać. Czystych i
klarownych sytuacji jak na lekarstwo po jednej jak i po drugiej stronie, generalnie
kopanina i straty . Tak do 30 min, kiedy to gospodarze po naszym błędzie w środku
pola  przejęli piłkę i ruszyli z kontrą na naszą bramkę . Nasz bramkarz  intuicyjnie
wybronił strzał ale na dobitkę z pięciu metrów nie miał już szans i zrobiło się 1:0 dla
Łagoszowa. Po stracie gola nasza gra trochę siadła a przeciwnik próbował pójść za
ciosem i gdyby nie zdecydowana interwencja naszego bramkarza  na przerwę
schodzilibyśmy ze stratą dwóch bramek .  
Druga połowa, a zwłaszcza jej początek to ataki Łagoszowi Łagoszów która mieła  
dwie sytuacje na zdobycie gola i to było wszystko na co było ich stać w drugiej
połowie, a goście zaczęli się rozkręcać i coraz śmielej atakować bramkę gospodarzy.
W 71 minucie piłka po rykoszecie opuściła pole gry a sędzia wskazał wznowienie z
rzutu rożnego. Centra Kamila i do piłki dopadł Grzegorz Mikłasz,  który celnym
strzałem umieścił ją  w siatce gospodarzy. Zdobyta bramka podziałała na gości
mobilizująco i jeszcze z większym animuszem napierali na bramkę przeciwnika.
Swoje sytuacje dogodne jednak piłkarze Górnika nie wykorzystali. Niestety uderzane
piłki w kierunku bramki  wybijał dobrze spisujący się w tym spotkaniu bramkarz
gospodarzy któremu wyszedł mecz życia, oraz utrudniał postawiony w polu karnym  
tak zwany  autobus. Pomimo doliczonych przez sędziego trzech minut do ostatniego
gwizdka sędziego wynik już nie uległ zmianie. Tym razem piłkarze Łagoszowi
znaleźli skuteczny sposób na poczynania Grzegorza Rakoczego, który nie zaliczył w
tym spotkaniu żadnego trafienia.  
Skład Górnika Lubin: Woś Mateusz – Zwierz Marcin, Strzelczyk Tomasz, Laskowski
Adam, Stachura Damian, Kujawa Krzysztof (75 Macewicz Radosław), Żarczyński
Arkadiusz, Bardzo Łukasz (46 Cywiński Kamil), Kołcz Norbert, Mikłasz Grzegorz,
Rakoczy Grzegorz. 

 

3 : 0     vo
Sparta Rudna                    -                  Zawisza Serby
 
Dość dziwna sytuacja. Tylko zabrakło osoby kompetentnej w drużynie Zawiszy Serby,
a nikt nie wiedział co ma zrobić i jak postąpić na wypadek awarii pojazdu udającego
się na mecz. Tak więc nie dość, że łatwe zwycięstwo Sparty Rudna to jeszcze mogą
być konsekwencje wobec klubu Zawisza Serby.  

 

 3 : 0     vo
Pogoń Góra                   -                    Amator Wierzchowice

Poprawiono: niedziela, 11, maj 2014 20:21

Dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami dodających je osób. Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze nie na temat, obraźliwe oraz obniżające poziom serwisu będą usuwane. Komentarze osób niezalogowanych są publikowane dopiero po przejrzeniu ich przez moderację.


Kod antyspamowy
Odśwież

Najnowsze aktualności